niedziela, 10 października 2010

Bombonierka.

Są melodie, które nigdy się ode mnie nie odczepią. Takie, jak poniższa. Śpiewam ją zdecydowanie zbyt często, czasem w całkowicie nieodpowiednich momentach.
Słodka piosenka. Czysta - nie potrafię tego lepiej napisać, ale "Bombonierka" naprawdę wydaje mi się niezwykle klarowna. Jakby kryształowa. Może to głos pani Stępniak.
Także będzie na niedzielną noc, na dobranoc :)
A wizja do piosenki wcale a wcale mi się nie podoba, więc może i Wy na nią nie zwracajcie uwagi, tak na wszelki wypadek.



Z kwestii całkowicie nieważnych: nie mam czasu, więc staram się zaginać czasoprzestrzeń. Jednak na razie przegrywam i to czasoprzestrzeń bardziej zagina mnie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz