niedziela, 13 marca 2011

Tie me to the end of a kite.

Pisałam o Brandysie, ale w tekst wkradła się potężna sprzeczność moich wrażeń i chwilowo z małym zawirowaniem w głowie czekam, aż sprzeczności się nawzajem zjedzą.

W międzyczasie mogłabym narzekać na chmury, które osłabiają słonko. I jeszcze, że dzisiejszy dzień wcale nie jest dobry.

Lubię prostą muzykę z prostym tekstem, podobnie jak lubię złożoność w piosenkach. Ale na wszystko trzeba mieć humor i dzisiaj wolę te pierwsze. Są dziesiątki takich zespołów, podobnych do siebie jak kraby, a tylko niektóre z nich włażą w uszy na dłużej. To pewnie zasługa głosu.

Rosie Thomas, The Kite Song.



I odfruwamy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz