poniedziałek, 17 grudnia 2012

Delikatniej, może dźwięczniej.

Cóż ja mogę, skoro poniedziałki rzadko bywają rześko - radosne (chyba że wiosną, ale do wiosny, wiadomo... daleeeko).

Sprawy odkładane na ostatnią chwilę lubią podkradać się leniwie w ten pierwszy dzień tygodnia.
Sprawy nagłe lubią objawiać się ze złośliwym rechotem.
Sprawy cięższe ciążą jakby mocniej, kawa stygnie nieco szybciej... Poniedziałki.

Ale! Znam sposób na delikatne udźwięcznienie każdego dnia, każdego poniedziałku.
Radujcie uszy.

If I Tell You I Love You, Melody Gardot.


2 komentarze:

tamaryszek pisze...

Uwaga! Jutro poniedziałek! Ale nie może być, by coś niechcianego się przypałętało. Jutro będzie fajny poniedziałek. Choinka zatańczy, kot i pies opowiedzą kawały (po północy, więc mogą być w stylu dla dorosłych), karp... on będzie miał minę nietęgą, bałwan może nie zdąży zaistnieć, ale Gwiazdka nadejdzie na pewno! Czuwaj!

liritio pisze...

Czyli jedynie karpia żal :)

Prześlij komentarz